Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

America

Down Icon

„Wszyscy mamy swoje role” – maszyny do zdobywania punktów w Donegal, które od dawna są w użyciu, nadal odgrywają kluczową rolę

„Wszyscy mamy swoje role” – maszyny do zdobywania punktów w Donegal, które od dawna są w użyciu, nadal odgrywają kluczową rolę

W 44. minucie wczorajszego półfinału All-Ireland atak drużyny Donegal na bramkę Davin End zakończył się celnym strzałem.

Była to typowa akcja zespołowa, posiadanie piłki było przekazywane z dużą prędkością, a zawodnik z piłką był stale wspierany przez kolegów z drużyny, którzy biegali z nim sprytnie.

Całość zakończył strzał talizman drużyny z bliskiej odległości, który poszybował nad poprzeczką.

Michael Murphy zdobył tym strzałem szósty punkt w meczu, a Donegal piętnasty. Po tym, jak Oisin Gallen przełamał opór Meath, strzelając pierwszą bramkę dwie minuty wcześniej, Donegal miał już osiem punktów przewagi i zdecydowanie kontrolował grę.

Kibice Donegal zareagowali triumfalnym wiwatowaniem, gdy Murphy wskazał na tablicę, tak samo jak robili to za każdym razem, gdy wniósł on jakiś wkład w grę, a minutę później wybuchnęli gromkimi brawami, gdy podniesiona została czwarta oficjalna szachownica oznaczająca wycofanie numeru 14.

Murphy'ego, lidera Donegal, zastąpił Patrick McBrearty, kapitan Donegal, który zdobył trzy punkty i miał znaczący wpływ na grę ofensywną Donegal do końca meczu.

W tej zmianie Donegal pokazał, jak szeroki wachlarz opcji ofensywnych posiada i jak głęboki skład może wykorzystać w swojej formacji. Jim McGuinness mówił później o tym, jak „była to piekielnie długa droga powrotna” po porażce na tym etapie rozgrywek z Galway w zeszłym roku.

Wówczas, w swoich pierwszych refleksjach na temat osłabienia drużyny w drugiej połowie meczu, McGuinness poruszył kwestię konieczności rozpoczęcia procesu poprawy gry w autobusie wracającym wieczorem na północny zachód.

Po zniszczeniu Meath, menadżer Donegal powrócił do tego tematu i podkreślił, że większa siła ich panelu ułatwiła transformację z przegranych w półfinale z dwoma punktami w 2024 r. w zwycięzców półfinału z dwudziestoma punktami w 2025 r.

Przez cały rok Murphy przypominał, dlaczego podjęto decyzję o powrocie do rozgrywek międzyokręgowych w listopadzie ubiegłego roku, dwa lata po przejściu na emeryturę.

Murphy i Donegal znów stworzyli wygodne relacje, a jego rola odegrała fundamentalną rolę w dążeniu hrabstwa do dostania się do najważniejszego turnieju All-Ireland po raz pierwszy od 11 lat, a zaledwie czwarty w historii.

Po dwóch minutach meczu, który z góry zapowiadał się ekscytująco, a oczekujący kibice rozpętali burzę, Murphy zdobył bramkę otwierającą wynik, przejmując piłkę w pętli i pewnie kopiąc między słupki. Meath otrzymał kilka podań, jakich potrzebują słabsi: punkt Ruairiego Kinselli tu, punkt Eoghana Frayne'a tam, by uzyskać niewielką przewagę.

Dziewięć minut później Donegal otrzymuje rzut wolny w odległości dwóch punktów. Stojąc naprzeciwko pola 16 Hill 16 wypełnionego wrzeszczącymi kibicami z Meath, Murphy, nie zwracając uwagi na hałas, podbiegł i oddał celny strzał, który wywołał machanie pomarańczową chorągiewką i przywrócił Donegal przewagę na tablicy wyników, 0:4 do 0:3.

Do końca meczu nie przegrywali już ani razu.

Początek meczu pokazał, jak ogromną wartość ma Murphy. Wygranie kontrataku po wykopie z autu dla Meath otworzyło drogę do punktu dla Ryana McHugh w 12. minucie. Celne wykorzystanie rzutu wolnego w 28. minucie po faulu na Oisinie Gallenie. Doprowadzenie do końca ostatniej akcji Donegal w pierwszej połowie, która odblokowała obronę Meath, ale strzał lewą nogą przeleciał nad poprzeczką, a nie pod nią.

Murphy był ostatnim zawodnikiem Donegal, który wybiegł z tunelu, aby zająć pozycję na rozpoczęcie drugiej połowy. Wytrzymał zaledwie dziewięć minut, ale zdobył kolejnego gola, zanim został zdjęty z boiska. Moment wyjścia wydawał się nietypowo wczesny, ale pomimo plotek o urazie kostki, McGuinness szybko uciszył te pogłoski.

Jeśli chodziło o odpoczynek przed ostatecznym spotkaniem z Kerrym, to było to zrozumiałe. Na kilka tygodni przed jego 36. urodzinami i 13 lat po tym, jak wyniósł Sama Maguire'a na stanowisko kapitana, jego wartość dla Donegal jest po prostu ogromna.

Jego talent – zdobywanie punktów w akcjach kickout, wykorzystywanie rzutów wolnych, zdobywanie punktów z gry, kierowanie akcjami ofensywnymi – sprawia, że jest niezastąpiony dla Donegal.

Dodanie Murphy'ego do ofensywy oznaczało, że ktoś inny straci szansę. Gdy tylko pojawiły się wieści o jego powrocie, intrygowało, jak Donegal zbuduje odpowiednią chemię w formacji ataku. Patrick McBrearty od lat jest w centrum uwagi. Oisin Gallen był w zeszłym roku gwiazdą meczu i wczoraj zaliczył bilans 1-2. Conor O'Donnell jest w tym roku brany pod uwagę do Meczu Gwiazd i pobił wynik Gallena, zdobywając 1-3.

Pojawia się dylemat, jak ich wszystkich pomieścić. Na chwilę obecną rozwiązaniem, na które zdecydował się Donegal, jest trzymanie McBrearty'ego w rezerwie.

Dla napastnika o jego doświadczeniu i talencie, a do tego pełniącego funkcję kapitana, nie jest łatwo przyzwyczaić się do tej pozycji.

Wczoraj od razu wszedł na boisko z impetem, wchodząc z ławki rezerwowych i dołączając do dominującej drużyny Donegal. W 47. minucie szybko wymienił podania z Shane'em O'Donnellem, wybijając się na prowadzenie, a następnie celnie strzelił nad punkt w swoim charakterystycznym stylu.

Powtórzył to wykończenie i zdobył kolejny punkt siedem minut później, chwilę po zdecydowanym podaniu do Peadara Mogana, który rzucił się do ataku.

Trzeci gol McBrearty'ego padł przy stanie 57:57 po kolejnej szybkiej akcji drużyny, a minutę później ustawił się do strzału, po czym podał do Jasona McGee, który obserwował, jak piłka leci do Gallena, a stamtąd do Conora O'Donnella, który kopnął piłkę i strzelił trzeciego gola dla drużyny.

Wpływ McBrearty'ego był aż nadto widoczny, ale czy okaże się to wystarczająco przekonujące, aby zapewnić mu miejsce w pierwszym składzie na finał?

„Masz trzech chłopaków, którzy tam lecą” – podsumował później McBrearty.

„Każdy z nas ma swoją rolę w drużynie, a moim zadaniem jest po prostu wejść z ławki rezerwowych i dodać chłopakom energii w ostatnich 15 minutach, żeby mogli wystrzelić piłkę. Wszedłem na boisko na 20-25 minut przed końcem i starałem się przesunąć autobus do przodu. Każdy z nas ma swoją rolę i stara się przejąć piłkę, oddawać rzuty i po prostu prowadzić zespół.

„To ogromna różnica w porównaniu z meczami rozpoczynającymi. Dziś wszedłem na boisko w naprawdę, naprawdę dobrym momencie. Właśnie strzeliliśmy gola, mieliśmy ogromną dynamikę i po prostu weszliśmy na boisko i staraliśmy się ciężko pracować”.

McBrearty ma wystarczająco dużo rozegranych meczów, by zrozumieć, jak role mogą się zmieniać. Był w wyjściowym składzie w zwycięskim finale z Mayo w 2012 roku, wszedł na boisko jako rezerwowy w decydującym meczu z Kerry w 2014 roku i zdobył dwa punkty.

Lata, które nastąpiły później, były pełne frustracji i rozczarowań.

„Kiedy wyjeżdżaliśmy stąd w 2014 roku, nie sądziłem, że będzie to 2024 rok, dopóki nie dotarliśmy do kolejnego półfinału. W zasadzie, w naszych oczach, od 2014 do 2024 roku zaliczyliśmy ogromny, ogromny spadek. Kiedy Jim wrócił, standardy znów wzrosły i jesteśmy zachwyceni, że tu wróciliśmy, ale wiecie, to były lata jałowe.

„Wygrywaliśmy Ulsters, drużyny typowały nas na zwycięstwo w All-Irelands, ale nie udało nam się w ważnych dniach. Oczywiście powrót tego zawodnika i powrót do takich dni za dwa tygodnie będzie czymś niesamowitym”.

Z magicznego przełomu, jaki Donegal przeżył w 2012 roku, McGuinness ma do dyspozycji tylko dwóch pozostałych zawodników.

Niezależnie od tego, czy zostaną wciągnięci od początku, czy też zostaną wypuszczeni z ławki rezerwowych, Murphy i McBrearty ponownie będą kluczowymi postaciami w niedzielnym tygodniu.

*****

The 42

The 42

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow